Koncert zaplanowano jako jedno z największych wydarzeń tegorocznego festiwalu Akademia Gitary. Nie przypadkiem przecież w składzie zespołu odnajdziemy jednego z najlepszych polskich (nie tylko jazzowych) gitarzystów - Marka Napiórkowskiego. W grupie pojawią się też Kuba Badach, który tym razem zagrać ma na... gitarze basowej oraz perkusista Sebastian Frankiewicz. W repertuarze wieczoru zabrzmieć mają zarówno piosenki Miśkiewicz, znane z jej dotychczasowych krążków, jak i nowe, wspólnie napisane utwory.

Dorota Miśkiewicz to dziś coraz bardziej znacząca postać na polskiej scenie muzycznej. W ostatnich latach śpiewała w duetach z Ewą Bem, Wojciechem Waglewskim, Arturem Andrusem, Grzegorzem Turnauem, na koncie ma jednak także współpracę m.in. z Cesarią Evorą, Nigelem Kennedym czy Tomaszem Stańko. Najważniejsze są chyba jej własne solowe, w dużej mierze autorskie dokonania. Wciąż egzystuje gdzieś na marginesie polskiej sceny muzyki pop: z jednej strony proponuje może twórczość zbyt wyrafinowaną na komercyjne standardy, z drugiej - oryginalny głos i charyzmatyczna osobowość zwracają na nią uwagę coraz szerszej publiczności.

Szlachetne powinowactwa

Nieprzypadkowe są w jej przypadku jazzowe skojarzenia. I to zarówno ze względu na jej własne dokonania, jak i rodzinne wątki, zwłaszcza że nazwisko to mocno i wyraziście wpisało się przede wszystkim w historię polskiego jazzu. Ojciec wokalistki, senior rodu - Henryk Miśkiewicz to jeden z najsłynniejszych polskich saksofonistów. To artysta sporego formatu, jeden z tych, o których zazwyczaj nie trzeba już pisać z kim współpracowali, to raczej inni artyści w swym portfolio powołują się na jego nazwisko. Sympatycy jazzu z pewnością doskonale pamiętają też nazwisko brata artystki, perkusisty Michała Miśkiewicza. Znany jest on przede wszystkim z głośnego Simple Acoustic Trio, przemianowanego później na Trio Marcina Wasilewskiego oraz z wieloletniej współpracy z Tomaszem Stańko.

Fonograficzna ścieżka Doroty również zaczynała się w jazzowych okolicach. Już w połowie lat dziewięćdziesiątych zaśpiewała gościnnie na płycie Tomasza Stańki "Roberto Zucco", a niebawem miała podjąć też współpracę z innym klasykiem polskiego jazzu - Włodzimierzem Nahornym. W kolejnych latach zaśpiewała m.in. na trzech jego głośnych płytach, na których po swojemu interpretował twórczość wielkich narodowych kompozytorów - Szymanowskiego, Chopina i Karłowicza. Później wokalistka z ochotą podejmowała współpracę z innymi cenionymi artystami, odważyła się wreszcie też z powodzeniem proponować własną muzykę.

Warsztat i bezpretensjonalność

Pierwsza płyta "Zatrzymaj się" ukazała się w 2002 roku pod szyldem Dorota Miśkiewicz Goes To Heaven. Następne albumy ukazywały się już bez nazwy zespołu towarzyszącego. Płyty "Pod rzęsami", "Caminho", "Ale" były niczym kolejne rozdziały rozwijającej się, choć konsekwentnej i spójnej opowieści. Takiej, w której ambitny pop wciąż jest podszyty jazzem, otwarcie sięga też do world music, szczególnie muzyki latynoskiej. Takiej, w której wykonawcza finezja i warsztatowe mistrzostwo splatają się z lekkością, radością i bezpretensjonalnością. Sama wokalistka jest współtwórczynią znacznej części swego repertuaru. Część kompozycji napisał dla niej Marek Napiórkowski, a niektóre teksty Michał Rusinek.

Skoro mowa o fonograficznych dokonaniach artystki to wspomnijmy, że znakomita była również - i świetnie przyjmowana - płyta Miśkiewicz, zrealizowana wspólnie z rewelacyjnym zespołem Kwadrofonik. Wraz z tym wybitnym kwartetem, balansującym od lat na pograniczu muzyki współczesnej i folku, nagrała krążek "Lutosławski Tuwim. Piosenki nie tylko dla dzieci". Album fantastyczny, a jego tytuł mówi wszystko. Przed wakacjami, w czerwcu tego roku ukazała się jej składankowa płyta "Best of"

W Zamku z Dorotą Miśkiewicz zagrają: Marek Napiórkowski - gitara, Kuba Badach - bas, śpiew oraz Sebastian Frankiewicz - perkusja.

Tomasz Janas

• Dorota Miśkiewicz & Narciarze
• 2.09, g. 20
• Sala Wielka CK Zamek
• Bilety: 59 zł