Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

FESTIWAL FABUŁY. Porozmawiajmy o lęku

Rozmowa o literackich źródłach twórczości Krzysztofa Środy i jego najnowszej książce zainaugurowała tegoroczny Festiwal Fabuły.

. - grafika artykułu
Marcin Jaworski i Krzysztof Środa. Fot. M. Kaczyński/CK Zamek

Jednym z głównych wątków rozmowy była najnowsza książka Krzysztofa Środy "Las nie uprzedza" - opowieść o Czeczenii i Maroku. Marcin Jaworski, prowadzący spotkanie, przedstawił ją jako książkę o lęku. - Lęku narastającym, którego chętnie byśmy się pozbyli. To lęk niepotrzebny, który nas uwiera. Nie znajdziemy w tej książce łatwej odpowiedzi, jak sobie z nim poradzić - mówił.

Krzysztof Środa pokazuje czytelnikowi ludzi, zwierzęta zabijane przez fanatyków. To książka o zabijaniu, a jednocześnie przeciwko śmierci. - To nie jest dokładnie lęk przed śmiercią. To jest lęk przed ludźmi. Przed tą złą stroną ludzkiej natury, z którą możemy spotkać się w każdym miejscu na świecie - zaznaczył Krzysztof Środa.

Jaworski zasugerował, że momentem przełomowym dla twórczości Środy było spotkanie z prozą Andrzeja Stasiuka. Środa przyznał, że zbiór opowiadań "Zima" Stasiuka zrobił na nim ogromne wrażenie, ale pisać zaczął na długo przedtem: - Miejscem mojej pierwszej podróży był parogwiazdkowy hotel w Egipcie, a więc banalnie. Tam postanowiłem, że będę pisał absurdalne kawałki przewodnika po różnych miejscach. O miejscach dziwnych, o zajęciach nietypowych. Napisałem kilkanaście stron i tak się zaczęło. Miałem już jedną trzecią książki, kiedy przeczytałem "Zimę" Stasiuka i absolutnie się nią zachwyciłem. Pomyślałem: ja tu piszę tak dla żartu, a przecież książki można pisać na poważnie - opowiadał.

Kolejną inspiracją dla autora "Las nie uprzedza" był Jan Potocki, autor "Rękopisu znalezionego w Saragossie. Rozmówcy zastanawiali się nad fenomenem ponadczasowości jego tekstów. - Potocki okazuje się niezwykle aktualnym partnerem w pana wędrówce - zaznaczył prowadzący.

Ale nie tylko o pisaniu rozmawiali podczas wtorkowego spotkania. Także o fotografii. Pierwszy aparat Krzysztof Środa dostał w wieku 12 lat. - Już wtedy zacząłem robić zdjęcia artystyczne, czyli takie, w których za bardzo nie wiadomo o co chodzi - mówił. Przyznał, że nie wie dlaczego fotografuje. Wewnętrzny przymus zagnał go przed Pałac Prezydencki, by robić zdjęcia ludziom skandującym tuż po katastrofie smoleńskiej: - Oni byli dla mnie orientalni. Interesujący. Byłem z nimi, słuchałem, polubiłem, ale nie rozmawiałem. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego robiłem im zdjęcia portretowe. Czułem, że muszę - przyznał. Zdaniem Jaworskiego w jakiejś mierze to fotografia wpłynęła na warsztat pisarski Środy. - Sposób fotografowania i widzenia świata bardzo obrazowo przekłada się na świat pana książek - mówił.

Marta Maciejewska

  • Festiwal Fabuły: spotkanie z Krzysztofem Środą
  • prowadzenie Marcin Jaworski
  • CK Zamek
  • 11.10