Nagrodzone w Cannes Blisko ma za bohaterów parę 13-latków. Chłopcy, Léo i Rémi, spędzają ze sobą niemal każdą chwilę. Ale ta przyjaźń (a może miłość?) ma także wymiar fizyczny, choć jeszcze nie seksualny. Chłopcy śpią w jednym łóżku, przyglądają się sobie z czułością i zachwytem, nie uciekają przed dotykiem, przytuleniem. Po wakacjach trafiają do nowej szkoły. I tu ich relacja zostaje wystawiona na ciężką próbę. Zaczyna pękać pod naciskiem grupy rówieśniczej, która niekoniecznie akceptuje "niemęskie" zachowanie nowych kolegów. Dochodzi do tragedii.
W pierwszej części filmu Dhont uważnie śledzi zachowanie swoich bohaterów, ich wzajemny do siebie stosunek, pozbawiony agresji i innych typowo "chłopackich" czynników. W drugiej wkłada na barki jednego z nich ciężar, który trudno byłoby dźwigać osobie dorosłej, a co dopiero nastolatkowi - ogromne poczucie winy i osamotnienia. Blisko mówi to samo, co powtarza w swoich esejach Olga Tokarczuk. Najważniejsze w życiu są czułość i otwartość na drugiego człowieka. Ich brak może spowodować szkody nie do naprawienia. Zachwyca też w filmie gra młodych aktorów, w której nie sposób znaleźć jakiejkolwiek fałszywej nuty. Dambrine i De Waele są jak idealnie nastrojone instrumenty.
Bartosz Żurawiecki
- Blisko, reż. Lukas Dhont
- premiera: 17.02
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023