Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Galerniczki wrażliwości

Kobiece historie, takie jak Zwariować ze szczęścia, warto obejrzeć nie tylko z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, co potwierdzają kolejne nagrody od krytyków i publiczności, choćby na Warszawskim Festiwalu Filmowym. 

. - grafika artykułu
fot. materiały dystrybutora

Reżyser Paolo Virzi już takimi filmami jak Kapitał ludzki, czy Coś pięknego pokazał, że ma dobre oko do przemian, jakie zachodzą na naszych oczach w życiowych rolach i relacjach. Zwariować ze szczęścia jest kolejnym, zresztą bardzo udanym, elementem pejzażu neurotycznych czasów XXI wieku. Beatrice i Donatella poznają się w Villa Biondi, "ośrodku terapeutycznym dla kobiet z problemami psychicznymi". Metody terapii nowoczesne, ale wyjść na wolność nijak nie można.

Film otwiera zresztą scena, w znajomym układzie z legendarnego Lotu nad kukułczym gniazdem Formana, gdy McMurphy grany przez Jacka Nicholsona przyjeżdża do domu dla psychicznie chorych karetką policyjną i wysiada z kajdankami na rękach. Tak do klinki psychiatrycznej przejeżdża Donatella, młoda, zamknięta w sobie kobieta, z tatuażami i kolczykami na ciele. Jej przyjazd budzi zainteresowanie Beatrice, kobiety 50+, która uważana jest w ośrodku za nieszkodliwą mitomankę, gdyż nieustannie monologuje o swoim życiu w wyższych sferach. Smaczku obyczajowego dodaje fakt, że odtwórczyni roli Beatrice, Valeria Bruni Tedeschi, to prywatnie starsza siostra piosenkarki Carli Bruni, żony byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Kobiety z nieufnych wobec siebie pacjentek krok za krokiem zamieniają się w przyjaciółki na dobre i złe. Aż pewnego dnia szczęśliwym zbiegiem okoliczności wyrywają się na upragnioną wolność. I tu reżyser bez krępacji okazuje swoją fascynację filmem Thelma i Louise Ridleya Scotta - ikoną kobiecej przyjaźni z Susan Sarandon i Geeną Davis.

Przemysław Toboła

  • Zwariować ze szczęścia (La pazza gioia)
  • reż. Paolo Virzi
  • premiera 10 marca