Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Golem w tajemniczym bunkrze

W najbliższą sobotę w Schronie przy ulicy Taczaka odbędzie się niecodzienne wydarzenie. Po zmierzchu odbędzie się w nim seans niemego filmu "Golem". Projekcji zapomnianego fantasy horroru z 1920 roku w reżyserii Paula Wegenera będzie towarzyszyć koncert Wudeca - producenta eksperymentalnej muzyki elektronicznej oraz założyciela i organizatora projektu "Obudzić Sypialnię".

. - grafika artykułu
Kadr z filmu "Golem", reż. Paul Wegener

Kino nieme to propozycja nie dla każdego. Choć ma swój nieodparty urok, to jest z nim trochę jak z free-jazzem: nie każdy potrafi go zauważyć. Archaiczna forma filmowa z początku XX wieku na pewno wiele wymaga od współczesnego widza. Całkowitego skupienia się na obrazie pozbawionym dźwiękowych fajerwerków, na dodatek niezastąpionych satysfakcjonującymi efektami specjalnymi. Nawet legendarny Charlie Chaplin może nas nie zachwycić, jeśli nie będziemy pamiętać, że filmy Mistrza, jak i wielu innych filmowców tamtych czasów, najlepiej oglądać w oderwaniu od najnowszych premier.

Na pewno warto to zrobić, bowiem w latach 20. nakręcono przynajmniej kilkanaście pozycji godnych uwagi również dzisiaj. Szczególnie, jeśli zamiast "krępującej" ciszy towarzyszy im niebanalna, współczesna oprawa muzyczna. Jedną z taki pozycji jest "Golem". Ekspresjonistyczny film niemieckiego reżysera Paula Wegenera to ostatnia i jednocześnie najsłynniejsza część jego trylogii, dla której podstawą fabuły była słynna przypowieść o Golemie - przedziwnym, glinianym stworzeniu, w którego ducha tchnął człowiek.

Wzorem legendy, akcja horroru toczy się w szesnastowiecznej Pradze, gdzie urząd sprawuje rabin i alchemik Jehuda Löw ben Bezalel. Na wieść o niecnych planach Świętego Cesarza Rzymskiego, chcącego pozbyć się ludności żydowskiej z miasta, decyduje się zaradzić sytuacji, korzystając z sił magicznych. Jednak sytuacja szybko wymyka się spod kontroli - gliniana, choć niewątpliwie żywa istota wkrótce zwraca się przeciwko Żydom...

Choć filmowa adaptacja "Golema" prawie w całości odpowiada oryginalnemu podaniu, to jednak Wegener nawiązuje w niej również do egzystencjalistycznej powieści o tym samym tytule autorstwa austriackiego pisarza i okultysty, jednego z prekursorów fantastyki grozy, Gustava Meyrinka. "Czarno-magiczna" narracja tej książki wydaje się doskonale korespondować z twórczością Łukasza "Wudeca" Poleszaka, który na potrzebę seansu w Schronie przygotował specjalną oprawę muzyczną pt. "Demortis". Mroczną i psychodeliczną jak sam "Golem".

Młody producent z Tych zadebiutował dwa lata temu albumem "Sleepwalker" wydanym przez niezależną oficynę Cowshed Records, skupiającą twórców reprezentujących niszowe gatunki muzyki elektronicznej, takie jak witch house, death noise czy industrial techno. Sukces kolejnych płyt "†Ω‡Ω†", "History of magic eternal trees" i "Abandoned hospital" wyprowadził jego muzykę z małych klubów na Śląsku, dzięki czemu Wudec zaczął koncertować po całej Polsce, a nawet Europie. Sądząc po niepokojącym brzmieniu każdej z jego dotychczasowych płyt, można przypuszczać, że projekcja filmu u niejednego wywoła ciarki na plecach...

Sebastian Gabryel

  • Projekcja filmu "Golem" połączona z koncertem Wudeca
  • Schron (ul. Taczaka 10)
  • 12.11, g. 20
  • bilety: 10 zł