Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Skarbiec

Królewski gmach, zbiory obejmujące ponad 1,8 mln jednostek, w tym druki i rękopisy o nadzwyczajnej wartości dla kultury narodowej, muzea literackie, osiedlowe filie, wreszcie dziesiątki tysięcy oddanych czytelników. 195 lat temu powstała Biblioteka Raczyńskich.

Czarno-biała rycina przedstawiająca gmach biblioteki i otaczający ją plac, na którym rosną drzewa. - grafika artykułu
Biblioteka Raczyńskich w 1833, autor Julius Minutoli, fot. ze zbiorów Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu

 "Niżej podpisany przejęty chęcią ułatwienia każdemu środków nabywania nauk i wiadomości zakłada w Poznaniu w miejscu swego urodzenia Bibliotekę publiczną, którą wraz z domem w tym celu [...] wystawionym, ze wszystkimi w nim znajdującymi się obecnie książkami oraz funduszami na uposażenie jej przeznaczonymi, temuż miastu tytułem własności w wieczne nadaje posiadanie [...]. Biblioteka rzeczona nosić będzie na wieczne czasy imię Biblioteki Raczyńskich. Napis w języku polskim, Biblioteka Raczyńskich, położony będzie na domu, w którym się onaż znajduje". W ten sposób Edward Raczyński we własnoręcznie skreślonym Akcie założenia i organizacji Biblioteki publicznej w Poznaniu tłumaczył powstanie jednej z najstarszych i najważniejszych polskich książnic.

Decyzja oświeconego hrabiego wynikała z głębokich patriotycznych uczuć, które nim targały, ściśle łącząc się przy tym z potrzebą działania na rzecz miasta i jego polskiej społeczności, której od pewnego czasu przyszło żyć pod pruskim zaborem. Mecenat Raczyńskiego obejmował szereg innych istotnych dla Poznania płaszczyzn, by przywołać tę wydawniczą, upamiętniającą (Złota Kaplica) czy też stricte infrastrukturalną (miejski wodociąg). Zaryzykujmy jednak tezę, że to właśnie biblioteka okazała się najtrwalszym pomnikiem, który wzniósł, na zawsze osadzając jego nazwisko w poznańskiej przestrzeni miejskiej i świadomości historycznej.

Swój ambitny plan Edward Raczyński począł wcielać w życie w 1821 r., gdy po długich poszukiwaniach udało mu się dopiąć swego i kupić atrakcyjną parcelę o powierzchni 2320 m kw. położoną na północno-wschodnim narożniku pl. Wilhelmowskiego (ob. pl. Wolności) i al. Wilhelmowskiej (ob. Al. Marcinkowskiego). Co ciekawe, nieco wcześniej, bo już w latach 1819-1820, powstał projekt przyszłej biblioteki, za który odpowiadali najprawdopodobniej pracujący na co dzień w Rzymie znani francuscy architekci: Charles Percier i Pierre François Leonard Fontaine. Właściwe prace budowlane ruszyły ostatecznie wiosną 1822 roku i trwały siedem kolejnych lat. Ich efektem był okazały klasycystyczny gmach ewidentnie nawiązujący do wschodniej fasady Luwru, ozdobiony frontem z dwunastoma parami żeliwnych kolumn w porządku korynckim, za którymi ulokowano nieco ukrytą loggię. Całość, zgodnie z życzeniem fundatora, zdobiła złota inskrypcja: "Biblioteka Raczyńskich".

Na cele biblioteczne przeznaczono początkowo zaledwie cztery sale pierwszego piętra, które sąsiadowały z apartamentami mieszkalnymi zarezerwowanymi dla hrabiego i jego żony Konstancji, bratanka Karola oraz mieszkaniami dla bibliotekarza, zarządcy budynku i woźnego. Łącznie w gmachu znalazło się 27 izb, 17 piwnic, pięć sieni, trzy kuchnie i alkowa. Jak słusznie zauważyła Zofia Ostrowska-Kębłowska, "dla Raczyńskiego ulokowanie się właśnie tutaj nie było jedynie sprawą urządzenia sobie przy okazji budowy biblioteki mieszkania i zapewnienia swobodnego dostępu do książek. Chodziło zwłaszcza o utrzymanie kontaktu z samą instytucją i z mającymi tu pracować ludźmi nauki. Z tych samych względów w pobliżu galerii zamieszkać miał Atanazy". Ten ostatni to oczywiście brat Edwarda, który w budynku wzniesionym tuż za biblioteką miał ulokować swoją bogatą kolekcję malarstwa. Wszystko to w ramach ambitnego programu, aby w przyszłości uczynić ze stolicy Wielkopolski "Nowe Ateny". Koniec końców "poznańscy Medyceusze zatrzymali się w drodze" i w obliczu przeniesienia kolekcji Atanazego do Berlina plan udało się zrealizować tylko w połowie.

Długo oczekiwane otwarcie nowej książnicy nastąpiło 5 maja 1829 roku. Jej podstawy organizacyjne oraz finansowe precyzował starannie opracowany statut, w którym fundator pisał: "przeznaczeniem Biblioteki Raczyńskich jest, aby w czytelni, która w tejże będzie urządzoną, każdy bez różnicy osób w dniach i godzinach oznaczonych miał prawo z niej korzystać", co w istocie definiowało jej ponadstanowy i otwarty charakter. Nie zmienia to faktu, że aż do 1912 roku biblioteka czynna była zaledwie przez trzy godziny dziennie, od 17 do 20, zbiory zaś udostępniano jedynie na miejscu. Początkowo księgozbiór liczył kilkanaście tysięcy woluminów pochodzących głównie ze zbiorów rodziny Raczyńskich. Prędko zaczął on rosnąć, do czego przyczyniła się tak decyzja o przyznaniu jej w 1830 roku prawa do egzemplarza obowiązkowego każdego z wydawnictw ukazujących się na terenie Wielkiego Księstwa Poznańskiego, jak i kolejne zakupy oraz dary regularnie przekazywane książnicy przez rodzinę Raczyńskich. Wśród nich znajdziemy szereg rękopisów, starodruków i obiektów kartograficznych, w tym te z wielkopolskich klasztorów, które decyzją władz pruskich uległy kasacie, czy też bezcenną kolekcję przekazaną w 1835 roku przez żonę fundatora, Konstancję, która ofiarowała zakupioną od Juliana Ursyna Niemcewicza jego prywatą bibliotekę. Z czasem czytelnia licząca sobie 18 miejsc okazała się za ciasna, to samo dotyczyło zresztą gwałtownie kurczącego się miejsca w magazynach, co wymagało od bibliotekarzy sporej ekwilibrystyki, aby zachować balans pomiędzy naturalnym pragnieniem bibliotecznej ekspansji i niezależnymi od nich warunkami, w których część pomieszczeń zajmowali rozmaici najemcy i lokatorzy, by wymienić tylko Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Izbę Handlową czy kilka kolejnych banków. Toteż dopiero w latach 20. XX wieku cały budynek przy pl. Wolności otrzymał ściśle biblioteczny charakter.

Pod pruskim zaborem Biblioteka Raczyńskich, a więc na wskroś polska instytucja, musiała sobie radzić z postępującym naporem germanizacyjnym. Najtrudniejszy czas nastał po śmierci syna Edwarda Raczyńskiego - Rogera. W 1864 roku doszło nawet do sytuacji, w której Prusacy usunęli z kuratorium książnicy spadkobierców rodu fundatora i tak zmienili statut, by przejąć nad nią pełnię kontroli. Niezależnie od tego biblioteka utrzymała swój narodowy charakter, co wynikało przede wszystkim z profilu zbiorów, choć kapitalne znaczenie w tym dziele miały wysiłki jej polskiego personelu. Przewrotny paradoks sprawił jednocześnie, że kłopoty pojawiły się wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Te miały charakter głównie finansowy i wiązały się z wyczerpaniem środków na jej działalność, pochodzących jeszcze z fundacji Edwarda Raczyńskiego. Ratunkiem okazało się w 1924 roku przejęcie biblioteki przez Miasto Poznań, co zapoczątkowało jeden z najlepszych okresów w jej dziejach. Wiązało się to ze światłą dyrekturą Andrzeja Wojtkowskiego (1928-1939), który nie tylko zorganizował wielkie obchody setnej rocznicy biblioteki, ale sprawił, że stale rosła jej środowiskowa renoma pobudzana naukowymi aspiracjami dyrektora. Ów złoty okres przerwał wybuch II wojny światowej. Zaordynowana przez Niemców segregacja rasowa w tzw. Kraju Warty zamknęła dostęp do biblioteki dla Polaków. Dzięki Józefowi Raczyńskiemu, komisarycznemu dyrektorowi pochodzącemu z kurlandzkiej linii rodu, trzon kolekcji udało się jednak ochronić przed rozproszeniem. Jemu też zawdzięczamy ocalenie bibliotecznych zbiorów specjalnych, które w obawie przed alianckimi nalotami przewieziono do jego rodowej posiadłości w Zielonejgórze koło Obrzycka. Czas pokazał, że była to decyzja słuszna. W styczniu 1945 roku w czasie walk o Poznań historyczny gmach biblioteki legł bowiem w gruzach, na zawsze pochłaniając biblioteczny księgozbiór liczący około 180 tys. woluminów, co stanowiło 90 proc. przedwojennych zbiorów. Ocalało jedynie 17 tys. najcenniejszych jednostek, które trafiły do Obrzycka, co pozwoliło na wskrzeszenie biblioteki w nowych politycznych realiach.

Po wojnie najważniejsza poznańska książnica rozpoczęła swą działalność w byłym budynku szkolnym przy ul. Czerwonej Armii (ob. Św. Marcin). Z kolei zabytkowy gmach przy pl. Wolności doczekał się odbudowy w 1956 roku, mieszcząc odtąd m.in. biblioteczną administrację, zbiory specjalne i kilka innych agend. Pod nową nazwą, już jako Miejska Biblioteka Publiczna im. Edwarda Raczyńskiego, nasza bohaterka rozpoczęła w PRL godną odnotowania ekspansję, której znakiem rozpoznawczym były kolejne otwierane na poznańskich fyrtlach filie, a także instytucje muzealne. Do swego właściwego miana biblioteka wróciła w 1990 roku. Nowe otwarcie w jej dziejach nastąpiło zaś w roku 2013 wraz z udostępnieniem publiczności nowoczesnego gmachu przy Al. Marcinkowskiego. Dziś biblioteka, mimo słusznego wieku, tętni codziennym życiem, przynosząc tysiącom poznaniaków duchową strawę i powody do zrozumiałej dumy.

Piotr Grzelczak

@ Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024