Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Historia grzechu warta

Konrad Szołajski przyznaje, że fabuła książki "Wisłocka. Czyli jak to ze sztuką kochania było" oparta jest na faktach, ale nie znaczy to wcale, że "wszystko musiało zdarzyć się tak, jak to zostało opisane. Chociaż mogło...". Na spotkanie z autorem 18 marca zaprasza Teatr Ósmego Dnia.

. - grafika artykułu
Madalena Boczarska i Eryk Lubosz w filmie "Sztuka kochania". Fot. materiały dystrybutora

Wprowadzona do szkół blisko 20 lat temu wiedza o życiu seksualnym człowieka sprowokowała Konrada Szołajskiego do działania. Czołowy polski dokumentalista, autor m.in. "Walki z szatanem" czy "Scen z życia kick-bokserki" postanowił nakręcić film o Bożenie Gwizdek, pedagogu szkolnym z Zawiercia, która chce podjąć się tego odpowiedzialnego zajęcia. Autor towarzyszy bohaterce podczas lekcji w szkole i zajęć przygotowujących do wykonywania zawodu, w których kobieta uczestniczy wraz z grupą innych, zdeterminowanych nauczycieli.

Kilkanaście lat po premierze "Pani od seksu" Szołajski realizuje film o szkole uwodzenia dla mężczyzn. Ale temat miłości, intymności i relacji damsko-męskich podejmuje również m.in. w "I Bóg stworzył seks" - dokumencie o życiu trzech wierzących par, dla których przewodnikiem po sferze seksualnej jest ojciec Ksawery Knotz, redaktor naczelny portalu "Szansy Spotkania", platformy, na której doradza katolikom jak godzić potrzeby seksualne z nauką Kościoła.

Szołajskiego na wiele lat wciąga również historia Michaliny Wisłockiej, słynnej ginekolożki, autorki "Sztuki kochania". Na początku 2001 roku na szklane ekrany trafia jego dokument "Sztuka kochania według Wisłockiej", w którym o swoim życiu opowiada sama główna bohaterka, ale głos w sprawie napisanego przez nią podręcznika zabiera również m.in. redaktorka ksiażki Teresa Mencina i jej ilustratorka Bożena Bratkowska. - Zaniosłam je do wydawnictwa, a oni złapali się za głowy. Mówili: pani Bratkowska, to nie przejdzie. Proszę to zmienić. A ja lubię te swoje pozycje [...] To nie były manekiny, tylko ludzie - opowiadała w filmie o swoich ilustracjach.

Autor zdobytą wówczas wiedzę na temat życia Wisłockiej wykorzystał także pisząc książkę "Wisłocka. Czyli jak to ze sztuką kochania było". Tytuł ukazał się na początku stycznia nakładem wydawnictwa Świat Książki. To zbeletryzowana biografia kobiety, która zrewolucjonizowała seksualny świat PRL-u. Opis walki o coś, co jak sam Szołajski mówi, dziś wydaje się oczywiste. - Wisłocka była edukatorem, który pokazał Polakom zupełnie nową drogę. I nie chodzi nawet tutaj o samą "Sztukę kochania", która dziś pewnie trochę trącić myszką. Ale o pewien rodzaj otwartości i odwagi w wyrażaniu swoich pragnień i czerpania przyjemności z życia - mówił na antenie radiowej Czwórki.

W popremierowych recenzjach książki Szołajskiego możemy przeczytać, że "wiernie oddaje osobowość, temperament i niepokorny charakter autorki Sztuki kochania" albo, że "nie wiadomo czy to absurdalne po wielokroć realia PRL-u są tłem dla życia osobistego i pracy Wisłockiej, czy też może jest odwrotnie".

Premiera książki Szołajskiego zbiegła się z pierwszym pokazem filmu o Wisłockiej w reżyserii Marii Sadowskiej.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Spotkanie z Konradem Szołajskim wokół książki "Wisłocka. Czyli jak to ze sztuką kochania było"
  • Teatr Ósmego Dnia
  • 18.03, g. 19
  • wejściówki: 1 zł