Tegoroczna odsłona Ery Jazzu, czy, jak brzmi oficjalna nazwa: Aquanet Jazz Festivalu, ma szansę zadowolić nawet bardzo wymagających fanów jazzu. Zapowiada się bowiem pięć dni z muzyką różnorodną w sensie estetycznym czy stylistycznym, w dodatku znakomitą, jeśli chodzi o poziom artystyczny. Co również ważne: dla niektórych artystów będzie to okazja do powrotu do Poznania po latach. Powrotu, dodajmy, bardzo oczekiwanego przez tutejszą jazzową publiczność.
Dookoła Milesa
"Bardzo mi się podobały różne subtelności w grze Johna Scofielda. (...) Uznałem, że dwóch gitarzystów, grających w odmiennych stylach, może wprowadzić do zespołu mnóstwo dobrego napięcia. Pomyślałem też, że jeśli Mike Stern posłucha Johna, to może nauczy się trochę powściągliwości" - pisał wielki Miles Davis w swej słynnej autobiografii. Z naszej, dzisiejszej perspektywy smaczku temu cytatowi dodaje fakt, że w Poznaniu zagra w kwietniu nie tylko wspomniany Scofield, ale też... Leni Stern, również gitarzystka, prywatnie żona Mike'a Sterna. Żeby uzupełnić ten obrazek Davisowsko-gitarowych konotacji, wspomnijmy, że także rozpoczynający tegoroczny festiwal Jean-Paul Bourelly przez krótki czas grał w zespole tego wybitnego trębacza.
Nie tylko dla starych ludzi
O ile pierwsze trzy dni festiwalu upłyną nam pod znakiem gitarowych brzmień, o tyle nie ulega wątpliwości, że najwięcej emocji wzbudzi pewnie koncert wspomnianego Johna Scofielda. To niekwestionowana legenda gitary. Choć artysta grywał już w Poznaniu, to przecież każde spotkanie z jego twórczością jest wielkim przeżyciem. Zaczynał jeszcze w latach 70. w zespołach Billy'ego Cobhama czy Dave'a Liebmana. Zagrał też wówczas na pamiętnej płycie Passion "naszego" Zbigniewa Seiferta. Kilka lat współpracował z Milesem Davisem - komponując dla niego i grając na takich płytach jak Decoy czy You're Under Arrest. Równolegle nagrywał własne płyty. Dziś w jego przebogatej karierze znajdziemy wiele arcydzieł.
Potrafi dzielić się muzyką - i sukcesami - także z innymi gitarzystami, realizował przecież wspólne znakomite i piękne płyty z Patem Methenym czy Billem Frisellem oraz z saksofonistą Joe Lovano. Świetnie przyjmowano też jego wspólne albumy z triem Medeski Martin & Wood (nawiasem mówiąc, John Medeski wystąpi w Poznaniu ledwie dzień później, choć poza festiwalem). Ostatnie fonograficzne dokonanie Scofielda to płyta Country For Old Men, której tytuł jest subtelną grą z pamiętnym filmem braci Coen, ale zdradza też źródło inspiracji, jakim była tu... muzyka country. I to właśnie ten album będzie artysta promował podczas poznańskiego koncertu.
Wymiary gitary
Różne wymiary elektrycznego gitarowego grania jazzu zaprezentują też wspomniana Leni Stern i Jean Paul Bourelly. Oboje wystąpią na czele trzyosobowych zespołów, a zatem z gitarą w roli głównej. Warto przy okazji przypomnieć, że Jean Paul Bourelly grał w Poznaniu, w zespole Jamaaladeena Tacumy, podczas jednego z pierwszych w historii koncertów Ery Jazzu w grudniu 1998 roku. Teraz ze swym zespołem Kiss The Sky przedstawi mieszankę jazzu, brzmień afro, bluesa, funku i soulu.
Leni Stern przyjeżdża do Poznania z materiałem ze swej ostatniej, świetnej afro-jazzowej płyty, Dakar Suite, którą nagrała w Senegalu z tamtejszymi muzykami. Na festiwalu zagra z dwoma artystami z Afryki.
Będą wreszcie i polskie oraz wielkopolskie gitarowe akcenty. Na festiwalowej scenie pojawi się laureat Nagrody Era Jazzu 2017 - Piotr Scholz, oczywiście gitarzysta. Przedstawi swój kilkunastoosobowy projekt specjalny zatytułowany Poznań Jazz Philharmonic Orchestra. W składzie grupy pojawią się znaczące postaci młodego poznańskiego środowiska jazzowego.
Ten głos, te skrzypce
Jedną z największych atrakcji Ery Jazzu będzie niewątpliwie koncert Patricii Barber. Ta doskonale znana i szalenie lubiana w naszym mieście artystka po raz pierwszy przyjechała tu dwie dekady temu, u progu wielkiej kariery, tuż przed wydaniem wspaniałej płyty Modern Cool. Dziś jest bezdyskusyjną gwiazdą jazzowych scen.
Przy okazji swego ostatniego pobytu w Poznaniu mówiła w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" o tym, co ma wpływ na jej twórczość: "Inspiruje mnie sztuka. Jestem od niej uzależniona. Zatem tak, inspiruje mnie muzyka, ale też poezja, literatura, taniec, teatr, sztuki plastyczne". Taka też jest jej muzyka - szlachetna i wielowymiarowa. W zachwycający sposób łączy istotę jazzowego idiomu z komunikatywnością, liryzmem, melodią. Śpiewająca i grająca na fortepianie Barber wystąpi, z towarzyszeniem dwóch instrumentalistów, na zakończenie Ery Jazzu.
Wiele emocji powinien przynieść wreszcie też występ, który da słynny skrzypek Jean-Luc Ponty. Ten wirtuoz skrzypiec elektrycznych i jedna z czołowych postaci jazz-rocka, sławę zyskał jako muzyk współpracujący z legendami - Frankiem Zappą czy Johnem McLaughlinem. Wielkie uznanie zdobywały jednak również autorskie płyty, które nagrywa od lat 60. W poznaniu wystąpi w duecie z grającym na instrumentach klawiszowych Williamem Lecomte'em.
Tomasz Janas
- Era Jazzu: Aquanet Jazz Festival 2017
- 5-9.04