Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Szczęka na podłodze

Gwiazdą niedzielnego wieczoru w klubie Pod Minogą będzie szalona załoga Broken Teeth, która po wydaniu albumu w prestiżowej wytwórni Nuclear Blast stała się jednym z najważniejszych młodych zespołów brytyjskiej sceny muzyki hardcore.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Polskim sympatykom tego gatunku grupa znana jest nie od dziś. Manchesterska kapela koncertowała w naszym kraju już wielokrotnie, choć jak dotąd wyłącznie jako support. Jednak sądząc po internetowych komentarzach świadków ich dotychczasowych występów w Polsce, zwłaszcza tych poprzedzających pamiętne koncerty nowojorskich weteranów z Sick Of It All, już wtedy ich muzykę trudno było oceniać wyłącznie w kategoriach przystawki. Wprawdzie młoda angielska krew nie przyćmiła legendy z Queens, to jednak zaintrygowała środowisko na tyle, by już niedługo zaczęto się o nią upominać.

Kariera Broken Teeth to jak dotąd niczym nieprzerwana hossa. To znaczące, że jak dotąd zespół Dale'a Grahama nie zaliczył nawet najmniejszej wpadki, dzięki czemu bardzo szybko stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych hardcore'owych ekip nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale w całej Europie. Na scenach lokalnych klubów grupa zadebiutowała w 2007 roku, od samego początku intrygując pierwotnym, surowym, a jednocześnie bardzo chwytliwym brzmieniem, który do dziś jest jej największym asem w rękawie.

Po dwóch latach kapela miała już za sobą dziesiątki bardzo udanych koncertów na całych Wyspach. Sukces występów na żywo w rodzimym kraju zaczynał przekładać się na zaproszenia spływające od organizatorów festiwali w innych częściach Starego Kontynentu. Pozytywny odbiór debiutanckiego albumu tytułowego, sygnowanego logiem podziemnej wytwórni Power Negi, okazał się jednak niczym w porównaniu z gorącym przyjęciem kolejnych płyt wydanych przez Purgatory Records.

Po premierze "The seeker", a zwłaszcza ultra-brutalnego "Ain't no rest for the wicked" Anglicy mogli pochwalić się koncertami na tak uznanych imprezach jak amerykański United Blood Festival czy francuski Hellfest. Duży wpływ na popularność grupy miały również jej liczne występy przed największymi gwiazdami hardcore'u w rodzaju Terroru czy Trapped Under Ice. W dniu wydania "At peace amongst chaos" Broken Teeth był już pozycją obowiązkową w playliście każdego szanującego się fana brutalnych riffów gitar połączonych z anarchistycznie nacechowanymi tekstami.

Co wyróżnia ten album na tle większości dokonań reprezentantów nowej fali muzyki hardcore, to przede wszystkim wyraźne odcięcie się od stylistyki tak popularnego obecnie metalcore'u. Podgatunku, który choć wzorem swojego pierwowzoru również zakłada "użycie siły" - poprzez ogłuszający hałas gitar, perkusji i skrzekliwego wokalu - to jednak zbyt często rozbija się o radiowe formy, które u metalowych tradycjonalistów zwykle wywołują niemiły dysonans. Broken Teeth nie oglądają się na mody, zwracając się bardziej w stronę klasycznych brzmień spod znaku "death" niż przebojowego "modern". Zdecydowanie bliżej im do Desolated i Malevolence niż kapel z kalifornijskiej sceny z Avenged Sevenfold na czele. A to już wystarczający powód, by ich twórczości przyjrzeć się nieco bliżej...

Sebastian Gabryel

  • Broken Teeth
  • Pod Minogą (ul. Nowowiejskiego 8)
  • 8.01, g. 19
  • bilety: 35 zł (w przedsprzedaży), 45 zł (w dniu koncertu)