Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

W imię pokoju i sprawiedliwości

Gwiazdą czwartej odsłony koncertowego cyklu JazZamek będzie Robert Mitchell Trio. Brytyjski pianista wspólnie z basistą Tomem Masonem i perkusistą Saleemem Ramanem wystąpi w niedzielę w CK Zamek w ramach projektu Epiphany 3. Muzycy zaprezentują premierowy album "A vigil for justice, a vigil for peace", który lada moment trafi na sklepowe półki.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Robert Mitchell to artysta walczący. Sądząc po jego licznych wypowiedziach na temat roli muzyki we współczesności, jazz wydaje się być dla niego jak oręż. Artysta niejednokrotnie podkreślał, że dziś - o wiele bardziej niż kiedykolwiek wcześniej - potrzeba nam głębszej refleksji na temat otaczającej nas rzeczywistości. Pianista przyznaje, że chce, aby jego działalność artystyczna skłaniała odbiorcę do pogłębiania jej. Jako rodowity Europejczyk dostrzega zalety, ale i wady postępowego Zachodu, który w jego przekonaniu "popycha" Europę do przodu, ale i często jest całkowicie bezużyteczny.

Jak wezwanie do pielęgnowaniu ducha, uwalniania ukrytego potencjału i budzenia twórczego pierwiastka przekłada się na jego muzykę? Warto podkreślić, że Mitchell to nie tylko utalentowany pianista, ale również kreatywny kompozytor i doświadczony nauczyciel, dla którego ważna jest nie tylko technika. W środowisku europejskich twórców jazzowych od lat cieszy się statusem artysty totalnego. Odkurzającego wielkie tradycje dawnych mistrzów twórczej pianistyki, ale też odważnie patrzącego w przyszłość. Wreszcie żywo zainteresowanego transcendencją w muzyce - rzeczami tkwiącymi gdzieś bardzo głęboko w niej, wykraczającymi jednak poza granice ludzkiego poznania.

Ktoś nieroztropny mógłby ocenić Brytyjczyka jako kolejnego obłąkańca, który niepotrzebnie dorabia mglistą filozofię do kompozycji, które z łatwością wybroniłyby się i bez niej. Zupełnie niesłusznie, choć niewątpliwie muzyka Mitchella już sama w sobie jest doskonałą propozycją nie tylko dla miłośników zaangażowanego bebopu i hard bopu w stylu lat czterdziestych, ale też muzyki popularnej dwóch późniejszych dekad - zwłaszcza soulu, R&B i hip hopu. Artysta od wielu lat jest członkiem elitarnego klubu Artystów Steinwaya, reprezentowanego przez tak wybitnych pianistów jak Keith Jarrett, Ahmal Jamal czy Jason Moran.

Po dwudziestu latach intensywnego koncertowania na całym świecie, udziale w ponad stu projektach jako muzyk sesyjny i wydaniu siedmiu autorskich płyt, pianista przypomina o sobie albumem "A vigil for justice, a vigil for peace". Jak zapewnia autor, zawarte na niej kameralne kompozycje są naturalnym rozwinięciem koncepcji z poprzedniego krążka zatytułowanego "Invocation". Stojąca za nim idea była artystycznym wyrazem jego niepokoju w obliczu nieładu, nierówności i podziałów panujących w coraz bardziej chaotycznych czasach.

Jednak "A vigil..." to również muzyczne wspomnienie o zmarłej przed dwoma laty Debbie Purdy - nieuleczalnie chorej Brytyjce działającej na rzecz wspomaganego samobójstwa. Cierpiąca od wielu lat na stwardnienie rozsiane, wygrała bitwę o to, jak będzie wyglądać jej śmierć, powodując ważną zmianę w brytyjskim kodeksie. Dziś Purdy jest symbolem zwycięskiej walki jednostki o prawo do stanowienia o samym sobie. O prawo, którego Robert Mitchell jest jednym z najgorętszych orędowników na angielskiej scenie muzyki jazzowej.

Sebastian Gabryel

  • JazZamek #4: Robert Mitchell Trio
  • CK Zamek Sala Wielka
  • 22.01, g. 19
  • bilety: 30 zł (w przedsprzedaży), 40 zł (w dniu koncertu)