Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Krew nie woda

Kubańskie rytmy Reinalda Antonia Ceballo rozgrzeją do czerwoności publiczność w klubie Blue Note. Po jego licznych koncertach w naszym kraju można być tego pewnym...

. - grafika artykułu
Rey Ceballo & Tripulacion Cubana. Fot. materiały prasowe

Polskim fanom muzyki kubańskiej artysta prezentował się wielokrotnie. Kiedy szesnaście lat temu po raz pierwszy przyjechał do Warszawy, zauroczył się naszą kulturą, ale przede wszystkim ludźmi. To właśnie oni zdołali go tu zatrzymać, co szybko znalazło swoje odzwierciedlenie w jego kipiącej pozytywną energią muzyce. Już po kilku miesiącach pobytu Ceballo nie miał wątpliwości, że to właśnie w kraju nad Wisłą, a nie w rodzimej Kubie rozpocznie nowy rozdział w swojej karierze. Cofnijmy się jednak do jej początków.

Już od najmłodszych lat Rey przejawiał muzyczny talent. Szybko zauważono go na lokalnej scenie Santiago de Cuba - malowniczego portowego miasteczka położonego nad zatoką Morza Karaibskiego. To właśnie tam zdobywał pierwsze szlify. Najpierw jako muzyk sesyjny, niedługo później jako niezależny pianista, grający pod wpływem swojego największego nauczyciela, słynnego Rubena Gonzaleza. Między jednym jam session a drugim, wytrwale dążył do kompozytorskiej perfekcji. Ceballo wyraźnie przygotowywał się do czegoś więcej, niż tylko koncertowanie w podrzędnych klubikach.

Żywiołowe improwizacje na urokliwych przedmieściach Hawany wkrótce poskutkowały pierwszymi sukcesami artysty. Jednym z ważniejszych była jego wieloletnia współpraca z grupą Sierra Maestra, która swoją nazwę wzięła od największego górskiego pasma Kuby. Choć zespół Juana de Marcosa Gonzaleza rozpoczął działalność już w połowie lat 70., to jednak debiutancki album wydał dopiero dwadzieścia lat później. Trudno się temu dziwić, przeglądając długie rozpiski tras koncertowych, na których w owym czasie zjeżdżali świat.

Bardzo często towarzyszył im Rey. To dzięki muzykowaniu z "Afro-Cuban All Stars" jego charakterystyczny styl usłyszano już nie tylko w Ameryce Środkowej, ale też Północnej i Południowej. Nie obyło się również bez wielkiego tournée po Europie, w której Ceballo od razu poczuł się jak u siebie. Po dziesięciu latach intensywnego koncertowania powrócił jednak na Kubę, by zaprosić tamtejszych artystów do założenia nowego, wielkiego projektu Azucar Negra. Jego idea była prosta - młoda krew gra tradycyjne brzmienia w nowoczesnym wydaniu. I znów sukces gonił sukces.

Aż do 2000 roku kariera Reinalda głównie upływała na występowaniu w obu zespołach, z jedną kilkumiesięczną przerwą, w czasie której Kubańczyk zniknął ze sceny, by napisać muzykę do pamiętnego filmu "Salsa". Niedługo później przyjechał do Polski, szybko zakładając grupę Calle Sol. W jej ramach wystąpił z plejadą polskich gwiazd, z którymi nierzadko koncertował również w ramach ich własnych projektów. Tak było w przypadku współpracy z z Mietkiem Szcześniakiem, Marcinem Pospieszalskim, Maćkiem Maleńczukiem, Robertem Chojnackim i zespołem Maanam...  W klubie Blue Note zagra z muzykami Tripulacion Cubana, z którymi pokaże jak tak naprawdę brzmi to słynne cha cha cha...

Sebastian Gabryel

  • Rey Ceballo & Tripulacion Cubana
  • Blue Note (ul. Kościuszki 79)
  • 26.08, g. 20
  • bilety: 55 zł