Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Pisała tak jak malowała

O zapiskach Zofii Stryjeńskiej zebranych w tomie "Chleb prawie że powszedni. Kronika jednego życia" w poniedziałek w Teatrze Nowym opowiedzą Angelika Kuźniak i Magdalena Budzińska, jego redaktorki. Książka w ręce czytelników trafiła 9 listopada. 

. - grafika artykułu
fot. materiały organizatorów

Niedługo po napisaniu powieści biograficznej "Stryjeńska. Diabli nadali" - książka była w tym roku nominowana do Nagrody Literackiej Nike - Angelika Kuźniak wraz z Magdaleną Budzińską rozpoczęły pracę nad przygotowaniem do druku pamiętnika malarki. "Chleb prawie że powszedni. Kronika jednego życia" ukazał się na początku listopada nakładem Wydawnictwa Czarne. - Chciałam wrócić do języka Stryjeńskiej i myślałam, że będzie to dość proste - opowiadała Kuźniak na antenie radiowej Dwójki. Zadanie okazało się jednak trudniejsze niż przypuszczała.

Materiały, do których dotarły redaktorki znajdowały się w 16 kartonach. W ich ręce trafił jeden pełny rękopis pamiętnika Stryjeńskiej (w kilku teczkach), dwa niepełne i dodatkowo trzy maszynopisy, które różnią się między sobą. - Do książki mogłam wybierać to co chciałam, sprawdzając wcześniej te informacje, ale przy pamiętniku już nie. Zdecydowałyśmy więc z Magdą, że przywrócimy wersję najpełniejszą, nie osądzając, czy Stryjeńska chciała coś usunąć czy też nie. Oczywiście jednak kontaktowałyśmy się także z jej rodziną. To ona miała zdecydować, czy nowe fragmenty wejdą do książki - zdradziła Kuźniak podczas audycji.

Pierwsze wydanie pamiętnika, przygotowane do druku, opatrzone wstępem, przypisami i indeksem przez Marię Grońską w 1995 roku, liczy 300 stron. Drugie, Kuźniak i Budzińskiej, ma 864 strony i blisko 1300 przypisów. Ta książka to kolaż, na który składają się nie tylko notatki i wspomnienia Stryjeńskiej, ale też wycinki z gazet czy rachunki. - Maria Grońska niektóre fakty łączyła, inne potraktowała hasłowo. Stąd tak duża różnica w objętości "naszych" pamiętników Stryjeńskiej - tłumaczyła Kuźniak.

We wspomnieniach Stryjeńskiej pojawiają się m.in. Witkacy, Karol Szymanowski, Jarosław Iwaszkiewicz, rodzina Mortkowiczów, Malczewscy, Jadwiga Beckowa, Ignacy Mościcki, Jan Lechoń, Olga Boznańska, Jan Kiepura, Loda Halama i Józef Czapski. - Tam się wszystko skrzy humorem, ale Stryjeńska potrafiła też zbudować dramaturgię (...) Pisała tak jak malowała - mówiła Budzińska.

Zofia Stryjeńska była malarką, graficzką, ilustratorką, scenografką, projektantką zabawek i tkanin, reprezentantką art déco. Jej mężem był architekt Karol Stryjeński, który dwukrotnie umieścił ją w zakładzie psychiatrycznym. Po rozwodzie związała się z aktorem Arturem Sochą. Stryjeńska została uhonorowana pięcioma nagrodami na wystawie światowej w Paryżu w 1925 roku.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • w cyklu Czytnik: "Chleb prawie że powszedni" - premiera książki Zofii Stryjeńskiej
  • goście: Angelika Kuźniak i Magdalena Budzińska
  • Foyer Dużej Sceny Teatru Nowego
  • 21.11, g. 19
  • wejściówki: 1 zł