Dredl Kibosh, Geheimtipp, Kokoschka, Marek Bois, Sonstware, Wooling... Przez dwie ostatnie dekady Niklas Worgt żonglował pseudonimami z uporem maniaka, dezorientując tym nawet najczujniejszych obserwatorów europejskiego rynku techno. Jednak szyldy, pod którymi dotąd ukrywał się Worgt, wcale nie były tylko jego dziwną fanaberią. Po pierwsze, przydawały jego muzyce tajemniczości, jako że często o tym, kto jest jej faktycznym autorem można było dowiedzieć się dopiero po czasie.

Po drugie, z perspektywy lat owe aliasy zdawały się oddzielać poszczególne style berlińskiego producenta. Bo choć Niklas przez całą dotychczasową działalność zdawał się kurczowo trzymać gatunku minimal techno, to jednak raz po raz modyfikował go, eksperymentując z nim i dostosowując do własnych potrzeb. Nie bał się przy tym skorzystać ani ze staromodnego rave spod znaku The Prodigy, ani nawet...dokonań amerykańskiej awangardy jazzowej lat 70.

Wraz z początkiem nowego wieku Worgt skupił się na działalności pod pseudonimem Dapayk, który do dziś pozostaje jego najpopularniejszym i zdecydowanie najciekawszym projektem. Niemiec nie byłby jednak sobą, gdyby i jego nie zdecydował się podzielić na dwie korelujące ze sobą części. Jako Dapayk Solo tworzy w pojedynkę, ale nie sposób nie wspomnieć też o jego najbardziej piosenkowym obliczu - duecie Dapayk & Padberg, realizowanych wspólnie ze znaną modelką, a prywatnie partnerką artysty, Evą Padberg.

Nie sposób, bo to właśnie ich wspólna płyta "Close up" zapewniła producentowi największy rozgłos. Wydana dwanaście lat temu do dziś cieszy się wielkim uznaniem wśród miłośników muzyki klubowej, w 2005 roku deklasując konkurencję we wszystkich niemieckich magazynach traktujących o techno. Od tamtej pory każda nowa płyta Niklasa Worgta była wielkim wydarzeniem w środowisku, a on jako Dapayk zaczął koncertować na całym świecie ciesząc się zasłużonym statusem klubowego wizjonera.

Status "wielkiego innowatora" tylko umocniły kolejne krążki, takie jak łączący elektronikę z popem i hip hopem "Black beauty" czy momentami bardzo eksperymentalny i niełatwy "Impulsion parasite". Zgodnie zostały ocenione jako doskonałe przykłady tego, jak powinno brzmieć taneczne i różnorodne techno. Warto przypomnieć, że od siedemnastu lat Niklas Worgt z powodzeniem prowadzi własną wytwórnię Mo's Ferry Productions, w której katalogu znajdują się albumy wielu wpływowych twórców jak Pan-Pot, Troy Pierce czy Marcel Knopf i Kleinschmager Audio, których Dapayk jest producentem.

Zarówno słuchacze, jak i dziennikarze już nieraz docenili artystę za odważne wykraczanie poza ulubiony gatunek - zmierzanie w stronę takich stylów jak glitch, break i straight, tworzących amalgamat połamanych rytmów, cyfrowych zakłóceń i zadziwiających, futurystycznych dźwięków. W przypadku niemieckiego DJ-a najefektowniej brzmią one w wykonaniu na żywo, co z pewnością pokaże nadchodzący koncert w SQ.

Sebastian Gabryel

• Dapayk
• SQ (Stary Browar, ul. Półwiejska 42)
• 20.01, g. 22
• bilety: 20 zł