Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

GRANDA. Zbrodnią jest ich nie obejrzeć

Zestawienie seriali kryminalnych, którym warto dać się wciągnąć, drugiego dnia Festiwalu Granda stworzyli Gaja Grzegorzewska, Krzysztof Kopka i Remigiusz Mróz. 

. - grafika artykułu
Fot. Tomasz Nowak

Od samego początku było wiadomo, że sobotnie spotkanie w Nowej Gazowni trudno będzie zakończyć. Bo opowiadać o serialach kryminalnych można tak samo długo, jak je oglądać. Każdy z zaproszonych gości wskazał serial, który wbił go w fotel i wytypował bohatera, który zwrócił jego uwagę. - To był "Prison Break", który obejrzałem w czasie matury lub chwilę przed nią. Zawaliłem wtedy wszystko inne - wspominał Remigiusz Mróz, autor książek "Kasacja", "Zaginięcie", "Rewizja" i "W cieniu prawa". Reżyser i dramaturg Krzysztof Kopka rozpoczął swoją przygodę filmową od "Kapitana Sowy na tropie", pierwszego polskiego serialu kryminalnego. Pisarka Gaja Grzegorzewska wskazała, ku rozbawieniu wszystkich, na "Detektywa w sutannie". Jak przyznała na spotkaniu, po obejrzeniu go chciała zostać siostrą zakonną, bo myślała, że właśnie na rozwiązywaniu zagadek kryminalnych polega ich praca.

Psychole

Każdy z gości, na co zwrócił uwagę prowadzący spotkanie Patrycjusz Tomaszewski, wskazał tytuł, w którym pojawia się charakterystyczny bohater. Jego zdaniem wiele z seriali oglądamy właśnie dla nich. - Ja lubię takie postaci, które można by po prostu nazwać psycholami - wyjaśniał Remigiusz Mróz. Z jego punktu widzenia postać musi być ciekawa już na etapie konstruowania, kiedy powstają kolejne jej wymiary.

Pytanie to sprowokowało kolejne - czy zagadkę kryminalną może rozwiązać wyłącznie osoba z pewnymi dysfunkcjami społecznymi? I czy do jej rozwikłania przyczynić się muszę własne problemy bohaterów? - Może żeby złapać psychola, samemu trzeba nim trochę być i myśleć nieco niekonwencjonalnie - zastanawiała się Gaja Grzegorzewska. Zdaniem Krzysztofa Kopki problemy bohaterów, zarówno wykreowanych przez pisarzy, jak i scenarzystów, biorą się stąd, że bohaterowie na co dzień z psycholami przebywają. - Nie ma cudów. To zetknięcie nie jest bezbolesne. Muszą pojawić się tego następstwa - tłumaczył.

Serial jak powieść

Wskazane przez gości postaci często są niedostosowane społecznie, ich życie prywatne leży w gruzach, ale w swojej pracy są najlepsze. To m.in. tytułowa "Podkomisarz Brenda Johnson", ale też bohaterowie "The Wire", którego fanami są zarówno Grzegorzewska, jak i Mróz. - Moim zdaniem ten serial posiada najdoskonalszy scenariusz, z jakim się zetknęłam: dopracowany w szczegółach. Każda postać jest świetnie zbudowana - zachwalała Grzegorzewska. Serial dotyka takich problemów jak np. nielegalny handel narkotykami, polityka samorządowa, system oświaty i upadek tradycyjnych mediów. - To serial absolutnie nie do przebicia. To serial jak powieść - dodał Mróz.

Krzysztof Kopka zdecydował się wskazać na tytuł duński. Jego zdaniem twórcy "The Killing" (oryg. "Forbrydelsen") wykorzystali ramy powieści jak Honoré de Balzac. - Dziś serial jest głęboką wypowiedzią na temat stanu współczesnego społeczeństwa. Oglądając np. "The Killing" dowiadujemy się naprawdę dużo na temat Dani - powiedział.

Antybohater i Sherlock

Wśród wspomnianych podczas spotkania seriali - czy to ze względu na element zaskoczenia, ciekawe zabiegi, czy też antybohatera - znalazły się takie tytuły jak m.in. "Fortitude", "W pułapce", "Sześć stóp pod ziemią", brytyjski "The Fall", "American Crime Story", "Breaking Bad", wspomniany już "Dexter" czy "Fargo".

Ten ostatni to, zdaniem Grzegorzewskiej, "kawał dobrego serialu". - Dla mnie to opowieść wychodząca od pewnych schematów fabularnych, z którymi się oswoiliśmy, ku całkiem poważnej, opowiedzianej jednak z przymrużeniem oka, opowieści o czymś, co możemy nazwać banalnością zła - dopowiedział Kopka.

Spotkanie zakończył wątek remake'ów, wśród których liderem okazał się "Sherlock" z Benedictem Cumberbatchem w roli głównej. Zdaniem Kopki fascynująca w tej historii o słynnym detektywie jest jej uniwersalność. - Współczesny doktor Watson wraca jako współczesny weteran wojny w Afganistanie. Pokazuje w ten sposób pewną niezmienność świata. Np. Afganistan, tak jak XIX wieku, jest ciągle problemem. Ale ta uniwersalność przekłada się też na konstrukcję świata przedstawionego - mówił. - To genialna produkcja - skomentował krótko Mróz.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • 2. Poznański Festiwal Kryminału Granda
  • spotkanie "Zbrodnia w odcinkach"
  • Nowa Gazownia
  • 24.09