Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Rap bez cenzury

Nagły Atak Spawacza to być może najbardziej uparta formacja w historii polskiego rapu. Kiedy przed dekadami zaszokowali rynek swoimi tekstami, sprzedali 100 tysięcy płyt. Weterani bezkompromisowego rapu z nizin powracają z nową płytą - Szwadronem Kamikadze.

Trzech raperów stoi na ciemnym tle, za nimi snop światła. - grafika artykułu
Nagły Atak Spawacza, fot. materiały prasowe

Kataklizm o nazwie Nagły Atak Spawacza nawiedził polski rynek muzyczny w połowie lat 90. Poznańska formacja, którą tworzyli na początku Fazi (Krzysztof Milerski), Kaczmi (Paweł Kaczmarek) oraz Dzwon (Przemysław Jaszkowski), ma, jak na kolektyw rapowy, proweniencję bardzo oryginalną. Zanim bowiem na krążkach Brat Juzef oraz Psychedryna "97 wykrystalizowała się hardcorowo-rapowa estetyka kojarzona z zespołem, muzycy (wraz z Zochą) grali w Swarzędzu w punkowym zespole Samsara. Ekscytowali się death metalem, miksem gitarowych brzmień i rapu, czerpali inspiracje z Rage Against the Machine czy Biohazard. Punkowy etos towarzyszył im przez lata, co przekładało się nie tylko na słabość do używek, ale też na rotacyjność składu.

N.A.S. od samego początku, czyli od 1994 roku, nastawiony jest na szok estetyczny i kontrowersje. Na debiutanckim Bracie Juzefie na agresywnych podkładach z żywą perkusją i gitarami raperzy wykrzykiwali wulgarne, rebelianckie treści wymierzone w polityków, instytucje czy Kościół. Choć wiele utworów Spawaczy to kawałki "dla beki", pod grubą warstwą groteski przemycają treści kontrkulturowe, ekologiczne czy antywojenne. Są piewcami Polski marginesu. Błyszczącym szyldom transformacji przeciwstawiają ciemne bramy w gorszych dzielnicach. Kąsając wszystkich dookoła, są głosem melin, "meneli" i "penerów" oraz outsiderów zakochanych w muzyce.

Do 2009 roku, czyli do Dancingu u Zenka, na którym rapują Fazi, Kosa, Goślina, Zocha, Kaczmi i Małpa NAS (Krzysztof Dombrowski) - nowości muzyczne N.A.S. ukazują się co dwa, trzy lata. Lub częściej. Na szesnasty (!) krążek zespołu (a wydają też solo i z innymi zespołami) fani czekają jednak aż dekadę. W 2019 roku ukazuje się Ulepiony świat zespołu reaktywowanego przez Kaczmiego, Małpę i DJ-a Jaxona. Cztery lata później, nakładem SOCV Music, wychodzi Szwadron Kamikadze. Na tej płycie dwa filary N.A.S., czyli Faziego i Kaczmiego, wspiera Małpa.

Single Kawał historii oraz Trociny i gruz na podkładach Lazy Rida Beats to kawałki wymowne w kontekście zawierającego 15 utworów albumu. Ten materiał jest brudny, niedzisiejszy. Przekonuje, że nie ma zgody na ograniczanie wolności wypowiedzi w sztuce. Nie oszukujmy się - autor, który pragnąłby pozytywnie ocenić ten album w kontekście nowoczesnej humanistyki, zmierzyłby się z wyzwaniem godnym adwokata Arthura Greisera. Mata rapował w Patoreakcji, że gdyby nie licentia poetica, czekałby go poprawczak. Gdyby nie licentia poetica, Spawaczy czekałby kryminał. Choćby za język nienawiści we wszystkich znanych prokuraturze odmianach.

Ale to nie N.A.S., lecz czasy się zmieniły. Skandaliczne, gniewne wersy szokują tym bardziej na tle zachowawczej twórczości gwiazd mainstreamu. Ponadto w zalewie imitacji, mody na ulicę w rapie, która przypomina ludomanię, Spawacze mają przewagę. Są naturszczykami. Możemy gardzić ich poglądami, ale nie mamy wątpliwości co do szczerości tego, co głoszą. Jeśli za kryterium wartościujące przyjmiemy autentyczność (która nie jest jednoznaczna z dosłowną interpretacją tekstów), Spawacze otrzymają rapowe świadectwo z paskiem.

Zespół Nagły Atak Spawacza jest żywiołem destrukcji - na równi obraża środowisko LGBT, polityków PiS czy Kościół, a także feministki, WHO i Ukraińców. Za młodu nasiąknęli punkowymi wzorcami, które każą im być w opozycji względem wszystkiego. Na krążku pojawia się też spora doza standardowego chamstwa, które niezmiennie cieszy fanów. Vide: "Mefedron, iPhone'y, a w dupie rodzynki". A to jeden z łagodniejszych przykładów. Czy kąpiel w błocie może być oczyszczająca? Niekiedy.

Oprócz popisowych, agresywnych utworów, jak Jedyna prawdziwa opozycja, Mortal Kombat czy Kamikadze, na płycie znajdziemy też kawałki w nieco innej tonacji, choćby wzbogacone przez nastrojową gitarę Przepraszam (jedna z lepszych zwrotek Faziego od lat) czy wspominkowy track Szumi stara płyta, a nawet heroinowo-alkoholowy storytelling Szekereke, który jest ukłonem w stronę miłośników komediowo-meliniarskiego nurtu w twórczości zespołu.

Spawacze nazywają siebie dziadkami. W Polsce starszy od nich jest przecież tylko Liroy. To jednak rap głęboko zakorzeniony w rocku. A tam 80 lat Micka Jaggera wyznacza nowe granice. Nagły Atak Spawacza może dalej zdobywać stabilne i zadowalające 300 tysięcy wyświetleń pod swoimi klipami i wyprzedawać wszystkie bilety do klubu 2Progi. Szwadron Kamikadze nie będzie z pewnością hitem komercyjnym. Pojęcie "hermetyczny" wydaje się wynalezione dla takich twórców jak Spawacze.

Jacek Adamiec

  • Nagły Atak Spawacza
  • Szwadron Kamikadze
  • wyd. SOCV Music

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024