Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Lux Fest: cztery pokolenia na jednej imprezie

Rozmowa z Robertem Litzą Friedrichem*, liderem zespołu Luxtorpeda, głównym organizatorem festiwalu LuxFest, którego piąta edycja odbędzie się już 1 października.

. - grafika artykułu
Robert Litza Friedrich, fot. archiwum prywatne

Czy można powiedzieć, że LuxFest swój początek bierze z działalności zespołu Luxtorpeda?

Tak naprawdę idea LuxFestu nie zaczęła się od zespołu, tylko od mojej rozmowy w kuchni z żoną, która stwierdziła, że nie ma takich imprez, gdzie cała rodzina mogłaby być razem.

Pomysł na zrobienie takiego festiwalu był szalony, ale sprawdził się i poszliśmy za ciosem - przed nami piąta edycja. LuxFest wygrywał w podsumowaniu "Głosu Wielkopolskiego" jako festiwal roku, bo tu oprócz muzyki było coś  więcej: warsztaty, zajęcia dla dzieciaków i rodziców, cała strefa LuxArt w kuluarach Areny. Muzycy też mówią, że to nie jest zwyczajna impreza, na którą przyjadą, zjedzą paluszki w garderobie, wypiją jakiś trunek i zagrają koncert.

Pomysł zrodził się, jak rozumiem, spontanicznie?

Tak, to wynika z pewnego głodu relacji człowieka z człowiekiem. Są uczestnicy, którzy mówią, że gdyby nie spotkanie z ludźmi, to same zespoły by ich tak nie zainteresowały, żeby tu przyjeżdżać (a przyjeżdżają z całej Polski!). Zeszłoroczna edycja pokazała, że to jest ponadpokoleniowa impreza. Na przykład: był mój ojciec, który jest pradziadkiem, byłem ja - dziadek, byli ojcowie i dzieci - czyli cztery pokolenia na jednej imprezie. To jest największy sukces tego festiwalu.

Kiedy zaczynaliście, było to trudne przedsięwzięcie - chyba żaden zespół muzyczny nie organizował czegoś takiego...

Wiesz co, jak zaczynaliśmy, nie widzieliśmy wielu przeszkód, które pojawiły się potem. Był taki moment, że chciałem się nawet z tego wycofywać, dlatego że ogrom spraw mnie przeraził. Ale z wielką pomocą przyszło nam miasto i ono ma wielki udział w tym, że ten festiwal się odbywa.

Nie wszystkie edycje były finansowo opłacalne, ale Was to nie powstrzymuje.

Wystarczyłoby, żebyśmy zrobili takie ceny, jak normalnie na koncerty w obiektach typu Arena, a impreza byłaby opłacalna. Natomiast dzięki sponsorom i dotacji z miasta możemy tak obniżyć cenę, że potencjalny Kowalski, razem z dziećmi, może sobie na ten bilet pozwolić.

Gospodarzem festiwalu jest Luxtorpeda. Grałeś w tylu zespołach, ale ten jest szczególny. Co on ma w sobie - z Twojej perspektywy - że gromadzi wokół siebie tylu wielbicieli?

Wykorzystałem tu wcześniej zdobywane doświadczenia. Ale też każda postać w tym zespole jest nieprzypadkowa. To, że Hans do nas trafił, z tym swoim nieprzeciętnym talentem poetyckim. To, że pisze o człowieku, dla człowieka w sposób tak fajny, nie moralizatorski - to jest pewnie też tajemnica powodzenia.

Działacie na marginesie show-biznesu, ale pojawiacie się w kręgu szerokiego nurtu pop, np. na Męskim Graniu.

Gramy wszędzie, gdzie się da. A organizatorzy dużych imprez zdecydowali się na nas, widząc, że podobamy się ludziom. Oni patrzą tylko na to. Dopóki nasze piosenki nie pojawiły się w Trójce, na liście przebojów, trudno było zrobić jakiś koncert i przychodziła garstka ludzi. A kiedy pojawiliśmy się w Trójce, na Woodstocku, w Jarocinie - okazało się, że mamy coś do powiedzenia wielu słuchaczom.

Czy takie kawałki jak Autystyczny albo Wilki dwa powstają świadomie jako hity?

Jeśli chodzi o Austystycznego, to miał nie wejść na płytę, bo mi nie pasował do całości, był za optymistyczny (śmiech). Ale daliśmy go z racji tego, że mieliśmy mało materiału. Polubiłem go dopiero na koncertach. Wilki dwa - nie spodziewaliśmy się, że na listach przebojów zajdą wyżej niż Autystyczny. Bo to ani nie jest do tańca, ani szybkie, ani temat nie jest przyjemny, raczej mówi o zmaganiach w życiu człowieka.

W dobie prostych refrenów i banalnych piosenek Wasze teksty, które niosą okazję do refleksji, spotykają się z entuzjazmem tłumu ludzi. To chyba świadczy, że publiczność jest wymagająca i słuchająca?

Jeżeli miałbym użyć słowa sukces, to użyłbym go w tym kontekście. Sukcesem jest to, że współczesny człowiek zatrzymuje się i słucha tego, co mamy do powiedzenia, a co nie zawsze jest łatwe.

Drugim fundamentem LuxFestu jest Arka Noego. Wciąż traktowana przez wielu jako zespół dla dzieci. Tymczasem mamy tu znakomite granie - i to całkiem na serio.

Od samego początku dbaliśmy, żeby od strony muzycznej to było całkiem na serio. A jeżeli chodzi o teksty, staraliśmy się pisać je uniwersalnie: by były na tyle proste, żeby dzieci natychmiast rozumiały, o co chodzi, a dla starszych był to powód do jakiejś zadumy. Najlepszym dowodem, że Arka ma coś do powiedzenia, jest nagroda publiczności na Woodstocku, zaproszenie do Jarocina, na rockowy festiwal w Cieszanowie. Bo to nie są tylko takie infantylne dziecięce podskoki. Tam jest mowa o tym, czego każdy człowiek pragnie, czyli normalności, rodziny, matki, ojca, ciepła, miłości. W tych piosenkach jest duże antidotum na lęk.

Dla sporej części publiczności zaskoczeniem będzie pewnie pojawienie się na LuxFeście Lady Pank. To zespół z innych okolic, innej estetyki.

Zawsze staraliśmy się, żeby ten festiwal był różnorodny. Stąd eksperymenty z Natalią Niemen, Myslovitz, Grubsonem czy Łoną i Webberem. Pojawiało się zdziwienie, a potem ich koncerty były dla wielu ludzi absolutnym odkryciem. Myślę, że w tym roku też tak będzie z Lady Pank. Wielu ludzi się zdziwi, jaki to jest wyjątkowy zespół - rockowy - podkreślam. Janek Borysewicz to nieprzeciętny gitarzysta, jeden z kilku najlepszych w Polsce. Ja jestem jego fanem od lat, kiedy jeszcze był gitarzystą Budki Suflera...

...pamiętamy jego solo w Nie wierz nigdy kobiecie i całą płytę Za ostatni grosz.

Tak, grał też na płycie Ona przyszła prosto z chmur. Myślę, że Lady Pank zaskoczy wszystkich. Poza tym, umówmy się, rodzice i dziadkowie, którzy przyjdą na ten koncert, doskonale znają repertuar. Z kolei moje dzieci pytały, czy to przypadkiem nie jest ten zespół, który nagrał muzykę do bajki O dwóch takich, co ukradli księżyc.

Arka wystąpi z Lady Pank i zaśpiewa Marchewkowe pole, ja też cieszę się, że będę mógł z Jankiem zagrać jeden utwór. Te ich klasyczne przeboje to są po prostu fajne piosenki. Myślę, że oprócz dziecięcej radości Arki, hip-hopowego Zeusa, rockowego Kuby Płucisza z gośćmi, bloku Poznań '56 i Luxtorpedy (która w końcu zagra na LuxFeście premierowo w całości ostatnią płytę) pojawi się element relaksu, czyli przeboje i nowe piosenki Lady Pank.

Opowiedz o projekcie Poznań '56.

W zeszłym roku udało nam się zrobić taką rzecz - pod hasłem Za wolność - dzięki Fabryce Zespołów. Był to projekt związany z powstaniem wielkopolskim, o którym ludzie wciąż mało wiedzą. W tym roku warto przypomnieć rocznicę Czerwca "56. Pojawiło się sporo młodych zespołów, które na nasz sygnał zrobiły świetny materiał, mający dosyć uniwersalny przekaz.

Jesteś postrzegany jako artysta mocno identyfikujący się z wiarą. Na ile jest to dla Ciebie ważne przy organizowaniu takiej imprezy?

Relacja z Chrystusem zawsze odbija się echem w moim życiu: czy piszę piosenkę, czy rozmawiam z dziećmi, czy kłócę się z żoną. Zawsze jest ten element, że jestem człowiekiem poszukującym Boga i wierzącym w Jego miłosierdzie. Natomiast LuxFest to nie jest festiwal chrześcijański, ale festiwal rodzinny.

Jesteś od lat ważną postacią na poznańskiej scenie muzycznej, tymczasem Wikipedia mówi, że urodziłeś się w Babimoście. To prawda?

Wikipedii mało bym ufał. Urodziłem się w Sulechowie. A mieszkałem w Babimoście, bo mój ojciec wtedy tam pracował na lotnisku. Potem, kiedy zaczynałem szkołę podstawową, przenieśliśmy się do Poznania i od tego czasu jestem poznaniakiem...

...chociaż mieszkasz w Puszczykowie.

Tak, od 16 lat. Ale to jest przecież prawie Poznań.

rozmawiał Tomasz Janas 

*Robert Litza Friedrich - jeden z najważniejszych muzyków na polskiej scenie rockowej ostatniego ćwierćwiecza, gitarzysta, wokalista, kompozytor i autor tekstów. Lider Arki Noego i Luxtorpedy, współlider 2 Tm 2,3, grał też m.in. w zespołach Acid Drinkers, Turbo, Kazik Na Żywo, Flapjack, Creation of Death. 

  • LuxFest 2016
  • 1.10, od g. 14
  • hala Arena
  • wystąpią: Lady Pank (35-lecie na scenie), Luxtorpeda, Arka Noego, Projekt za Wolność (Poznański Czerwiec "56), Zeus, Kuba Płucisz i przyjaciele
  • bilety: dzieci do lat 3 - wstęp darmowy, dzieci do lat 10 - 30 zł,bilet normalny - 60 zł