Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Spotkanie w pół drogi

Jednym z ostatnich koncertów na polskiej trasie Nickel & Rose będzie występ w poznańskim klubie Meskalina. Pod koniec ubiegłego roku amerykański duet wydał debiutancki minialbum, który z pewnością zainteresuje niejednego miłośnika akustycznej muzyki świata.

. - grafika artykułu
Nicke l& Rose, fot. materiały prasowe

Pierwsze kroki na scenach undergroundowych klubów artyści stawiali w rodzimym Milwaukee, największym mieście w amerykańskim stanie Wisconsin. Od początku lat sześćdziesiątych tamtejszą scenę muzyczną charakteryzowała przede wszystkim różnorodność. To właśnie stamtąd pochodzi blues-rockowy gitarzysta Steve Miller, jazzman Al Jarreau i soulowy piosenkarz Eric Benét. To również rodzinne strony muzyków z punkowego zespołu Die Kreuzen, alternatywnej grupy Violent Femmes czy weterana "organicznego" hip hopu, rapera Speecha.

Muzyczna mapa Milwaukee ukształtowała preferencje kontrabasistki Johanny Rose i gitarzysty Carla Nicholsa w sposób, dzięki któremu ich twórczość wyraźnie wymyka się z ograniczających szufladek. Na początku była liderka ośmioosobowej formacji rockowej New Boyz Club inspirowała się przede wszystkim tradycyjnym bluegrassem i swingowym gypsy, tymczasem jej kompan zorientowany był głównie na muzykę świata. Kiedy kilka lat temu postanowili rozpocząć współpracę, odkryli, że łączy ich zainteresowanie specyficznym brzmieniem twórców z oddalonego o 150 kilometrów Chicago. Wiedzieli jednak, że nie mogą poprzestać wyłącznie na statycznym łączeniu improwizacyjnego jazzu z podziemnym bluesem.

Nickel & Rose od początku dążyli do maksymalnego urozmaicenia tej popularnej hybrydy o dodatkowe elementy, które nie tylko będą z nią kontrastować, ale tworzyć całość. Śpiewając na dwa głosy, muzycy udali się w pobliskie rejony "starego" soulu à la Sam Cooke, jak i w kierunku americany - szerokiego gatunku w stylu legendarnego Johnny'ego Casha, spajającego najlepsze tradycje amerykańskiej muzyki folkowej, country, rythm & bluesa i rock & rolla. To jednak szybko przestało im wystarczać, dlatego na "A place to call home" słychać również style właściwe dla Czarnego Lądu. Taki smaczek nie wziął się bez powodu - przed laty Carl uczył się gry na gitarze w Senegalu, współpracując z jedną z największych tamtejszych gwiazd muzyki gitarowej, Aliounem Guisse.

Na pierwszy rzut wydawałoby się, że tak wielowymiarowe brzmienie wymaga zaangażowania wieloosobowego bandu. Tymczasem projekt Nickel & Rose to od początku do końca dzieło dwóch osób i, jak się okazuje, wcale niewymagające udziału muzyków sesyjnych. Zamiast monumentalnych form największą siłą piosenek Rose i Nicholsa jest przede wszystkim ich akustyczny charakter. O tym, że najchętniej grają kameralnie i bez prądu, mogła przekonać się już publiczność w Krakowie, gdzie duet wystąpił w ramach "house gigu" - koncertu w zwykłym mieszkaniu, który od dobrych kilku lat jest coraz popularniejszą formą grania na żywo.

Można liczyć, że podczas występu w Meskalinie artyści wykonają nie tylko otwierające płytę piosenki "Sugar take" i "Julian", ale również nowe, jeszcze niewydane utwory, które być może jeszcze w tym roku ukażą się w postaci pełnoprawnego albumu. Słuchając tych zawartych na "A place to call home", naprawdę trudno oprzeć się wrażeniu, że to, co zaprezentowali do tej pory, to tylko obiecujący przedsmak.

Sebastian Gabryel

  • Nickel & Rose
  • Meskalina (Stary Rynek 6)
  • 23.02, g. 19